Ryba do syta! – kolacja rybna - Restauracja Parkowa 15.09.17
Lokalizacja
Organizator
Kawiarnia "Parkowa" Dariusz Moczulski
Anna Chlistun, Joanna Frąckowiak
Email: milicz.parkowa@gmail.com
71 38 41 281, 695 148 765
Opis wydarzenia
Doskonały pomysł na piątkowy wieczór w gronie przyjaciół przy rytmach muzyki granej na żywo. Wyśmienita kolacja rybna serwowana w formie bufetu szwedzkiego zachwyci nawet najbardziej wyrafinowane podniebienie, a biesiadę umilą zabawa przy gorących rytmach muzyki tanecznej oraz liczne konkursy i loteria. Nie zwlekaj i przybądź z przyjaciółmi! Rezerwacja telefoniczna i indywidualna. LICZBA MIEJSC: 90, KOSZT: 99 zł/osoba
Atrakcje
- zabawa taneczna
- konkursy
- loteria
Relacja z wydarzenia
Kolacja „Ryba do syta”, w pięknie przystrojonej w motywy Doliny Baryczy restauracji „Parkowa” rozpoczęła się o godz. 19.00, przywitaniem gości przez właścicieli restauracji - Dariusza i Annę Moczulskich. Na tegoroczną kolację przybyło około stu gości, którzy z dużym wyprzedzeniem wykupili wszystkie dostępne bilety.
Przygotowano trzy dania konkursowe:
1 danie- ROLADKA Z KARPIA Z DRESSINGIEM GRUSZKOWO- ŚLIWKOWYM PODANA NA CHRUPIĄCEJ BAGIETCE
2 danie- SMAŻONA TOŁPYGA W NACIERCE PIETRUSZKOWEJ PODANA Z PUREE Z KALAFIORA W TOWARZYSTWIE GRILLOWANYCH BROKUŁÓW
3 danie- FILET Z KARPIA W PANIERCE ORZECHOWEJ PODANY Z PIETRUSZKOWYM PUREE Z LEKKĄ SAŁATKĄ
Faworytem okazała się smażona tołpyga.
Na stole szwedzkim - ZE STAWU – podano zupę rybną, karpia faszerowanego, karpia smażonego, karpia w galarecie, karpia po milicku, pulpety z karpia, suma w galarecie z kaszą i grzybami, amura pieczonego, sandacza w kapuście, okonia pieczonego z cebulą.
Natomiast na stole szwedzkim - „ Z LASU” – królowały dania z dziczyzny m.in. : pieczeń z dzika, rolada z dzika, bigos z dzika oraz udziec z łani z kaszą i kapustą czerwoną.
Około godz. 23.00 odbyło się wielkie losowanie nagród i wybór najsmaczniejszego dania tego wieczoru.
Podczas kolacji, goście bawili się przy dźwiękach muzyki serwowanej przez Zespół Afekt z Milicza. Ostatni goście opuszczali restaurację około 02.00, zapowiadając, że za rok na pewno wrócą.