Ryba do syta! – kolacja rybna Karczma Górecznik 26.10.2018

Lokalizacja

Organizator

Górecznik Taurus Sp. z o.o. Sp. K.

Antonin wrocławska 7
Tomasz Wojciechowski
Email: info@gorecznik.pl
730 744 199

Opis wydarzenia

2018-10-26 19:00:00

26 października /piątek/

Ryba do syta! – kolacja rybna

MIEJSCE: Rodzinny Park Przygód Górecznik, Antonin, ul. Wrocławska 7, gm. Przygodzice

CZAS TRWANIA: 19:00–01:00

Odwiedź wybudowaną z rozmachem i w zgodzie z rodzimą architekturą Restaurację Rodzinnego Parku Przygód w Góreczniku i zjedz tradycyjną kolację rybną w gościnnej Wielkopolsce. Górecznik wyróżnia doskonała kuchnia oparta na daniach z ryb słodkowodnych, które wielokrotnie zdobywały laury w ramach konkursu Mistrz Karpia w Dolinie Baryczy. Degustacja dań rybnych przy muzyce na żywo urozmaici nawet najbardziej ponury wieczór! Zgłoszenia u Organizatora. LICZBA MIEJSC: 120, KOSZT: 100 zł/os.

Relacja z wydarzenia


Ryba do syta 2018
6. kolacja "Ryba do syta" na Góreczniku to już jedynie historia. W głowach wielu zostanie na długo. Wszystko za sprawą smakowych doznań, których doświadczyli podczas piątkowego eventu uczestnicy rybnej uczty. Zapraszamy do obejrzenia relacji zza kulis wraz z fotorelacją. Chcemy Wam opowiedzieć trochę o filozofii Górecznika, którą od lat forsujemy.
Do tej kolacji przygotowywaliśmy się od dawna. To właśnie na potrzeby "Ryby do syta" wybraliśmy się w środę do Gospodarstwa Karola Girusa w Możdżanowie, gdzie nasz szef kuchni Roman Wegnerowicz miał okazję wybrać osobiście ryby, które znajdą się na stole. Mieliśmy wielkie szczęście, bo połów był tego dnia niezwykle udany. Otrzymaliśmy w zasadzie aż 4 gatunki świeżych ryb: karpia, sandacza, szczupaka oraz suma. Naszym zdaniem to jeden z kluczy do kulinarnego sukcesu: każdy restaurator powinien wygospodarować choć chwilę, aby doglądnąć produktów, które potem wykorzysta (szczególnie jeśli w perspektywie jest tak prestiżowa kolacja). W połów ryb zaangażował się sam kierownik naszego kompleksu Łukasz Kierzek. Wiało jak na morzu, ale w końcu byliśmy nad stawami, a ponadto nikt nie obiecywał, że będzie łatwo. Na zdjęciu poniżej: Grzegorz Girus, Łukasz Kierzek oraz Roman Wegnerowicz.
W Gospodarstwie Rybackim Karola i Grzegorza Girusów w Możdżanowie sezon w pełni. Przed nami kilkaset kilogramów ryb wziął inny restaurator. My mieliśmy okazję wybrać najlepsze okazy. Romanowi zależało na sporych rozmiarów szczupakach, bo głowy szczupaka wykorzystywane są m.in. do dekoracji zimnego bufetu. Choć to bardzo trudne, rybakom udało się wyłowić także kilka sandaczy. W naszym koszu znalazły się też sporych rozmiarów sumy oraz oczywiście karp. To ogromny plus, że restauratorzy mogą korzystać z tzw. Krótkiego Łańcucha Dostaw. Polega on na tym, że ryby są w zasadzie na ich oczach łowione i niemal od razu dostarczane do restauracji. W gospodarstwie towarzyszyła nam kamera TVP 3. Jan Cezary Kędzierski realizował najnowszy odcinek programu "Teraz wieś". Można go obejrzeć tutaj ----> https://wroclaw.tvp.pl/1631582/teraz-wies (Odcinek z 28.10.2018).
Ryby niemal natychmiast trafiły do restauracji i .... pod noże. Sum na przykład został zamarynowany i przez kilkadziesiąt godzin leżał w przyprawach. To musiało się udać. Nadszedł dzień "0". Jako jeden z pierwszych w kuchni pojawił się w piątkowy poranek szef Roman Wegnerowicz. Od samego początku było czuć w powietrzu lekkie poddenerwowanie, które rosło wprost proporcjonalnie do malejącego czasu. Deadline to godzina 19:00. Te same nerwy można czuć w kuchni przed każdą większą imprezą, bo przecież chodzi nie tylko o to, aby wszystko dobrze smakowało, ale także żeby zostało świetnie podane i żeby "wydawka" była w pewnym sensie wstępem do spektaklu, jakim potem jest konsumpcja.
Startujemy. Na początek zupa rybna. Kelner Patryk przed podaniem wrzuca do każdej miseczki pomidorek koktailowy. - Grażyna ruszaj - słyszymy od szefa sali Kornela.
Zupa już była. Teraz pora na dania konkursowe. Na pierwszy ogień idzie sum w sosie z zielonego ogórka. Gdzie jest sos? - gorączkowo pyta szef kuchni. Poproszę o rybę - dodaje. Pomocnicy dowożą Romanowi wózek z przygotowaną wcześniej w piecu konwekcyjnym rybą. Sum wyglada kapitalnie: mięso jest lekko żółte, widać że soczyste, ale jednocześnie kruche. Paradoks, ale w kuchni jest to dość często spotykane. Roman wraz z Tomkiem są gotowi do strojenia talerzy, które powędrują zaraz na stół. Na talerzu najpierw ląduje sos, dopiero potem ryba i na końcu gałązka rozmarynu. Wygląda obłędnie, pachnie świetnie, a jak będzie smakować?
Poszły konie po betonie. Teraz już nie ma odwrotu. Tempo wydawania dań przez kelnerów jest zabójcze. Zupa, sum, karp, pierogi, sandacz....Dużo tego. Aż 7 dań. Właśnie tyle zaproponowaliśmy gościom. - Czy to dużo? Czy goście się najedzą? Czy będą zadowoleni? Czy będzie im smakowało? - pytania się mnożą, odpowiedzi brak. Kelnerzy przychodzą z opróżnionymi miseczkami i talerzami. Puste. Smakuje. Uff. Można podawać kolejne dania.
Najważniejsze są dziś dania konkursowe.
Numer 1: sum w sosie z kiszonego ogórka
Numer 2: sandacz na kapuście curry
Numer 3: pierogi z pieczonym karpiem na sosie borowikowym
- Pierogi gotowe? Pyta szef kuchni. - Gotowe - odpowiada ekipa. Szef kuchni próbuje. - Co to ma być? - pyta zezłoszczony po rozkrojeniu jednego z nich. Wypływa biały ser. Bierze drugiego: to samo. Trzeci.... jest farsz z pieczonego karpia. Kolejny to także pieróg z karpiem. Okazuje się, że to zwyczajna pomyłka - w procesie lepienia pierogów pojedyncze sztuki mogą się zawieruszyć. W naszej restauracji lepimy pierogi na potęgę. Najważniejsze, że by stół podano te właściwe. Kamień spadł wszystkim z serca.
Werdykt jury: najważniejszego jury na świecie - publiczności. Smaczne. Wszystko smaczne. Przepyszne. Najlepszy zdaniem gości jest sum w sosie z kiszonego ogórka i to on wygrywa. To nowość wśród propozycji Górecznika i od razu zyskuje sobie uznanie prawie 140-osobowej widowni. Ta potrawa będzie nas reprezentować podczas konkursu Mistrz Karpia 2018, którym w tym roku odbędzie się właśnie w naszej sali bankietowej. Spotkają się tutaj: profesjonalne jury oraz restauratorzy wraz ze zwycięskimi daniami wybranymi przez uczestników kolacji rybnych. Mistrz Karpia 2018 już 20 listopada. Aby podziękować uczestnikom za głosowanie, rozdaliśmy nagrody. Były to pakiety piwne, gadżety związane z Dniami Karpia w Dolinie Baryczy oraz dwa vouchery na kolację w naszej Karczmie.
Komentarze po kolacji? Do nas docierały same pozytywne. Mamy po prostu mamy nadzieję, że wszystkim smakowało. Oczywiście nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi. Tutaj także nie ustrzegliśmy się kilku wpadek, ale zrobiliśmy listę i będziemy pracować nad wyeliminowaniem niedociągnięć. Kilka spraw wymaga przedyskutowania. Jesteśmy szczęśliwi, że mogliśmy pokazać naszym Gościom naszą wizję kuchni pełnej rybnych propozycji. Zapraszamy za rok. Chcemy zrobić coś nowego, niespotykanego w regionie oraz w całej Dolinie Baryczy. Być może uda się wygospodarować aż dwa terminy na "Rybę do syta". W tym roku sprzedalibyśmy ponad 200 biletów.